kosz na śmieci

 

 

Smok od razu znalazł wór,
który nie miał żadnych dziur.
Wsadził w wór butelek sto:
bardzo szybko mu to szło.
I zarzucił wór na grzbiet,
potem szybko ścieżką szedł.
Strosząc łuski (ty też strosz!),
wypatrywał, gdzie jest kosz.
Jest kosz! I nie byle jaki!
Cały żółty i ma znaki:
wszystkie smoki, każdy z dzików,
wrzuca śmieci tu z plastiku.
Tworzyw sztucznych cała gama.
Smok wziął oddech, zrobił zamach
i już w żółtym jest śmietniku
cały wielki wór plastiku.





Gdyby wybrał inną drogę?
Cóż, zawrócić wam pomogę.


Wybierz drogę:
- Jeśli uważasz, że Smok jednak zrobił smoka.
- Jeśli uważasz, że Smok zrobił z butelek coś twórczego.




Wracać nie chcesz? To nie szalej,
sprawdź, co było w bajce dalej.
DROGA A
DROGA B